gru 13 2002

dlaczego?


Komentarze: 4

Nie rozumiem? od pewnego czasu bywałem na tej stronie oglądałem to co wy robicie i jestem pod wrażeniem... ale nie o to chodzi... każdy z was ma swoje wzloty i upadki, każdy ma problemy. Zawsze wydawało mi sie to dziecinne<pisanie blogów>ale dziś stwierdziłem że sam zaczne pisać i podzielać się z wami tym co mnie spotkało.... jestem cieżko chory już od pewnego czasu...nie wiem dlaczego o tym pisze nie wiem dlaczego chce żeby ludzie czytali to wspóczuli mi... może tego potrzebuje??? nie wiem sam... jestem pogrążony, wszystkie plany perspektywy życiowe, wszystko w jednej chwili przepado ulego w gruzach. jestem przegrany, przegraem z życiem... pytam dlaczego ja? mam 24 lata... ja nie chce ale wierze że bóg wie co robi...

pamietnikprzegranego : :
13 grudnia 2002, 22:58
Nie załamuj się... Nawet jeśli zostało ci mało czasu, to żyj pełnią życia!!! Życzę szczęścia!!!
13 grudnia 2002, 22:39
Hmm...wiesz co...nie wiem czy ja bym tak nie chcaiła...weim grzesze w tej chwili, ale jestem wierząca...bo widzisz wiesz kiedy nadejdzie Twoj koniec...i teraz nie masz wyjścia musisz ży tak jakby jutra miało nie być...a ja cały czas sie tego ucze i nauczyć sie nie moge...wiedz, ze ja Ci nie współczuje...ja Ci w pewien sposób zazdroszcze...życie mnie przerasta...i ejst cięzko...chciałabym znaleźć sie na "Wysopach Szczęśliwych" na mojej upragionej utopi..pozdrawiam.. :)
Madzialenka
13 grudnia 2002, 22:00
Chciałabym ci tutaj cos napisac, ale nie wiem co "najwazniejsza rzecza to czekac i miec nadzieje".Nie napisales co Ci jest, wiec mozesz stwierdzic, ze jestam nienormalna, ze pisze Ci o nadzieji, ale...nadzieja i wiara czynia cuda-uwierz.A jesli chodzi o Boga to ... na pewno z miloscie do ciebie, skazal cie na to wszystko-moze ma w tym jakis cel...
13 grudnia 2002, 21:55
Bóg zawsze wie co robi, ja też choruję, nie szukam u ludzi współczucia- może tylko podświadomie... hmm nie mam 24 latach tylko 19, nie wierzę, że życie legło mi w gruzach, bo inaczej już bym nie żyła, aczkolwiek rozumiem, bardzo dobrze rozumiem o czym piszesz...

Dodaj komentarz